Agata Granosik, studentka IV roku na kierunku informatyka stosowana na Politechnice Łódzkiej
Już w liceum brałam udział w zajęciach Sekcji Twórców Gier naukowego Koła Informatycznego Niepokoju na PŁ i tam zainteresowałam się grafiką 3D. A ponieważ koło tworzyli (i nadal tworzą) głównie studenci informatyki stosowanej, pomyślałam, że na tym kierunku, na specjalności grafika komputerowa i multimedia chcę rozwijać swoje zainteresowania. Jestem umysłem ścisłym, choć też z pewnym zacięciem artystycznym, dlatego studia, które wybrałam, są dla mnie doskonałą opcją − mogę tu łączyć oba obszary zainteresowań. Dwa pierwsze lata to przede wszystkim przedmioty ścisłe, te graficzne zaczynają się dopiero z końcem drugiego roku studiów inżynierskich. Ale już od samego początku studiów działalność w Kole daje możliwość wykorzystania swoich pomysłów twórczych.
Kiedy zaczynałam studia, trwała pandemia, więc trudno mi powiedzieć, ile dziewczyn było na całym roku, bo poznawaliśmy się w grupach, na które zostaliśmy podzieleni. W mojej 15-osobowej grupie były 4 studentki, i z tego, co wiem, byliśmy grupą z największą liczbą dziewczyn. Moim zdaniem informatyka to kierunek przeznaczony nie tylko dla mężczyzn, mimo to nadal jest zdominowany przez chłopaków.
Uważam, że wybierając studia, nie należy się obawiać przewagi płci męskiej zarówno w grupie, jak i wśród wykładowców. W ślad za taką „męskością” danego kierunku wcale nie idzie np. gorsze traktowanie dziewczyn ani tym bardziej to, że dziewczyny na takim kierunku gorzej sobie radzą. Im więcej dziewczyn na kierunkach ścisłych, tym mniej uprzedzeń płciowych.
Włączam się w kampanie Dziewczyny na Politechniki! i Dziewczyny do Ścisłych!, bo uważam, że to ważne, żebyśmy nie czuły się wykluczone w środowisku informatycznym. Nasza obecność na kierunkach zdominowanych przez mężczyzn to uporządkowanie i bogactwo pomysłów. Dziewczyny wnoszą nieszablonowe spojrzenie, szczególnie ważne w dziedzinach kreatywnych.